Rajdowy Białystok

Zygo Z Kolebocji

Witam serdecznie wszystkich. Liznąłem troszkę naszych rajdów (nie tylko przez szybę) i chciałbym dodać coś od siebie. Ślę gratulacje dla twórcy/ów strony. Naprawdę, oczym wszyscy wiemy, brakowało takowej na naszch kazamatach rajdowych. Jak narazie brakuje mi tylko klasyfikacji, (jakaś tabela) punktowej załóg.
AP, a rajdy.
Charakter naszych rajdów nie zmieni się, podejżewam, że do emerytury władz. Nie będzie nowych, zaznaczam ciekawych, placów oraz prób, żadnych prób łączonych (zajebista sprawa), żadnych stałych kampanii reklamowych dla propagowania rajdów (temat plakatów przeszedł tylko dlatego, że komandorem rajdu był prezes AP, A. Grzędziński-przyp. red ), nie będzie mniej pachołków, żadnej (np. dłuuuuuuugiej) SUPERPRÓBY na koniec każdego z rajdów, dalej sponsor będzie traktowany tak jak ostatnio (to była kpina i farsa), chodzenie do AP z inicjatywami, tymi poważnymi czy mniej, jest dobre dla tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z rajdami, choć ponoć cuda się zdażają. Poza małymi wyjątkami pomysły urozmaicenia prób to wręcz nietakt wobec zawodników.
Istotą próby, oesu nie jest sama prędkość. Sednem jest zmieszczenie się w zakręcie, na trasie ograniczonej czymś, rowem, płotem, domem czy trzepakiem, czymkolwiek( patrz film Kryt. Żerań). Każdy z KJTesiaży chce poczuć chociaż namiastkę OSu. Wcale nie musi być bardzo szybko. Startowałem kilka razy jako kierowca, więc co nieco wiem i niech mi nikt nie pieprzy, że Elektrociepłownia to ekstra próba, bo szeroka, szybka i równa.
Sędziowie to w większości spoko ludzie, tyle tylko, że ich nasze kochane rajdy gówno obchodzą. Nic dziwnego, nie każdy musi być ich fanem. Słowa: "...eee dużo startuje załóg, długo będzie -Ile?-18 ( no bardzo dużo) itp.
Nie będzie żadnego kryterium leśnego, mini oesu, czy jak kto chce rallysprintu (Lesiu,wiesz o tym tak samo dobrze jak Ja).
Wszystko to, i wiele innych historyjek AP, o których nie wspomniałem z powodu luk w mej pamięci, spowodowane jest tym, że włodaże AP nie chcą już (te już, to dobre kilka lat) robić rajdów. Powtarzam, NIE CHCĄ. UWAGA!!!, to nie moje słowa. Byłem świadkiem dwóch rozmów, których treści nie zacytuję, choć sądzę, że dobrze je pamiętam, a po usłyszeniu których, poprostu ręce mi kurwa opadły. Na zasadzie No comments, czy raczej pieszczoty z półobrotu Ciecia Norisa. Totalne obnażenie wielkiej mistycznej tajemnicy dającej odpowiedź, dlaczego nasze rajdy są jakie są i takie też pozostaną.
Nie ma na co liczyć.
Nie chcę być gnojkiem który tylko krytykuje. Wiem, że jak coś pójdzie nie tak, to na karku siedzi prokurator, ale bez ryzyka jeszcze nikt kroci się nie dorobił.
Sytuację tą może (choć wcale nie musi) zmienić tylko wybór nowych władz . Nie ewolucja, a rewolucja, ale o tym to każdy z nas dobrze wie. Lesiu wspominał mi o nowym Automobilklubie jakiś czas temu, ale byłem zdania, że AP to AP, to on powinien nas reprezentować, to jego trzeba wspierać pomysłami. Prawda, byłem, ale już mi przeszło.

My, a rajdy.
Świetny pomysł ze stowarzyszeniem, czy czymś na jego kształt, choć uważam, że napewno nie odrazu. Dobry pomysł z tym MRD, prasą i Tv. Widowiskowa, ciekawa i kompaktowa próba co nie jest bez znaczenia dla filmowania oraz ew. widzów. 10 załóg zbierze się z pewnością. Trzeba się tylko jasno określić. Czy ma być to trening za flaszkę, za co prędzej czy póżniej ktoś beknie, czy cykl poważniejszych imprez. Jeśli to drugie, to obgadać sprawę ze szkołą, ustalić cenę ( im częściej tym możliwe że zeszli by z ceny) oraz opracować dokładnie jak taka impreza ma przebiegać (np. harmonogram minutowy, ile przejazdów, zabezpieczenie, ilu sędziów itp). Przetrenować ze dwa, trzy razy i jak ma sens to można myśleć dalej. Jeśli zwykły trening to raz w miesiącu, jeśli to drugie to moim zdaniem nie więcej jak cztery w roku, jak bodaj Lesiu pisał, pory roku.
Najlepiej jak to mówiliście pogadać przy piwku, ale w możliwie najszerszym gronie.
Kończę, nie miejcie mi za złe, że się tak rozpisałem, ale musiałem zżucić trocchę kilo. Pozdro

Leszek Janusz

spoko, spoko Panie Zygo też czasami mnie dopadnie i chłopaków zanudzam mega długimi wywodami na pół strony aż mi się żalrobi jak myślę ile trzeba się natrudzić,żeby to przeczytać.
Jak widzę pojawił się nowy głos w dyskusji, który rozumuje choćby tak jak ja i kilku innych.Tylko brakuje nam jakoś zgrania aby każdy odważył się wypowiedzieć.
Z tego co widzę to na razie do działania fizycznego jest kilka osób Sad

Nie ważne w jakim jesteś wieku dla każdego znjadzie się jakieś pole do popisu-zawsze ktoś będzie potzrebny do obsługi strony, porozwieszania ogłoszeń, postać z fagą tylko trzeba chcieć.Zdaje sobie sprawę,że większość z Nas chciałaby jeździć-o.k jest to dla mnie jak najbardziej zrozumiałe ale jeśli sami nie zrobimy czegoś dla siebie to nie będziemy gdzie jeździć i tylko będzie można założyć wątek-pścioczenie na AP.
Ja ze swej strony mogę zapewnić,że jestem gotów poświęcić się i postać na imprezach z chorągiewką ale tylko pod warunkiem,że niebędzie to traktowane,że znalazł się frajer to niech stoi tylko ktoś przy następnym spotkaniu powie słuchaj Ty ostatnio stałeś to weź i teraz sobie wystartuj jak masz możliwość.
Nie wystarczy 5 osób,które będą się zacharowywać i poświęcać aby to zrobić to musi być zabawa zespołowa-nie którzy z Nas myślą długofalowo i marzy im się zorganizowanie el.PPZM w naszym regionie-nie mówię mi też ale wsześniej rozkręćmy mniejsze imprezy i postarajmy się tak rozreklamować klub aby przybyło Nam jak najwięcej nowych osób podizelających naszą pasję oraz miał kto przejąć nasze dziecko zrodzone w takich trudach,żeby wszystko nie poszlo na marne tylko bylo kontynuowane.

kwiatek

Poczekajmy troche na emerytury wielkiej trojki z ap i moze wtedy cos sie uda

Leszek Janusz

Jak zwykle preferujesz zachowawcze działania-poczekajmy a może...
Poczekajmy-ile Gryckiewiczowi została min.5 lat do emerytury-tyle chcesz czekać-za ten czas to nawet już Ci się nic nie będzie chcialo nie mówiąc o rajdowaniu czy zrobieniu czegś dlatego sportu skoro już teraz Ci się niechce.Może auta się dorobisz i sobie gdzieś tam jeszcze będziesz śmigał oderwany od rzeczywistości a nawet jeśli wrócisz do tego pomysłu to rezultat będzie taki jaki do tej pory-czyli kupę gadania i narzekania a może znowu powiesz poczekajmy.
Zresztą z kim chcesz robić ten klub-kogo widzisz na prezesa-jesteśmy osobami,z których zdaniem nikt się nieliczy a tym bardziej nie będziesz miał znaczącego wpływu na wybór nowego w głosowaniu-swoim jednym głosem niic nie zrobisz,nawet jeśli znajdziesz jeszcz
e kilka glowsów poparcia to na 120 członków klubu to będzie nic.Ciekaw jestem kto zastąpi tych panów-myślisz,że ktoś lepszy-Ci chcący coś zrobić dlatego sportu są na tym forum.
Myślisz,że ktoś świeży przyjdzie z głową pełną pomysłów chąc je realizować-jeśli tal myślisz to się mylisz bo zostanie wybrany ktoś z klubu,młodszy i być może AP zostaniem stacją diagnostyczną i obsługą giełdy z działalnością sportową.
Powodzenia i czekaj dalej.
P.S.Ktoś się nie zgadza albo ma coś do dodania

Adam

Lesiu ma zupelna racje..
no bo przeciez ile mozna czekac.
kiedys uslyszalem na rajdzie slowa jednego z sedziow, ze gdyby nie prezes to rajdow u nas w ogole by nie bylo.. moze i racja ale gdyby nie prezes to te rajdy bylyby o niebo lepsze, staly na wyzszym poziomie.
sila moim zdaniem tkwi wlasnie w osobach mlodych, ambitnych i sklonnych do dzialan.
startowac nie startuje bo szkoda mi auta, przyznaje.. ja jestem sklonny do pomocy w kazdej formie..

Leszek Janusz

Ja również
Może piotruś się obrazisz ale ze swoim podejściem wyobrażam sobie Ciebie za kilka lat jako takiego Wojciecha M. z AP.
Nie mówię tu o wyglądzie zewnętrznym może też trochę Razz

opowiadającego przebrzmiałe historie z zamierzchłych czasów jakie to rajdy kiedyś nie były,że pamiętasz jak opowiadano,że przyjeżdżało i po 30-50 zało do B-stoku,za Twoich czasów było ich już tylko 15 ale co to za rajdy nie były a jakie inicjatywy stworzenia klubów-sam to już ze 3 razy przerabiałeś- i chciałeś działać ale jakoś tak azwsze chętnych brakowało.
Nawet jak będziesz keidyś działał to będziesz jak pan M. wystukany ale nie uaktualizowany w jakimś regulaminie-trochę przemądzały, z podejściem jedynym właściwym i nie reagujący na uwagi bo wiesz najlepiej.
Ale rajdy to keidyś u Nas były.....
Jesteś młodym człwoiekiem-przed Tobą całe życie ale jakoś Twój płomień zapału do rajdów chyba szybko się wypalił bo jak widze to starsi od Ciebie ludzie tacy jak Rogal czy Zygo Very Happy

mają więcej energii do działania niż Ty.
Spytaj się kiedyś co Ty dla naszego sportu zrobiłeś poza okresem, kiedy byłeś w komisji i Cię trochę zniechęcona ale przypominam Ci,że kilku z Nas dzialało z AP a jednak płomień zapału jako,ś tak łatwo nie wygasł
Co Ty dla naszego podwórka zrobiłeś.....

MlodyRally

Jak już nie raz powtarzałem, stronka Rajdowy Białystok jest jak najbardziej do dyspozycji, może być oficjalną stroną nowego klubu, jeszcze nie jeżdżę, i jak coś mogę stać z chorągiewką, albo latać po mieście z ulotkami. Co do czekania, to nie ma na co?? Zbawienie samo nie przyjdzie, trzeba zrobić ewidentną konkurencje w sprawie rajdów dla AP (co nie będzie bardzo trudne). I trzeba zacząć właśnie od 10 załogowego kryterium na miasteczku, uważam że jak taka pogoda się utrzyma to w przyszły weekend powinniśmy spotkać się w miasteczku (wkręcić się za flaszkę) i mniej więcej wykombinować jak to będzie wyglądać. A w chwili obecnej trzeba się spotkać i zobaczyć, ile z tych wszystkich głosów na forum ile z tym 20 paru zarejestrowanych osób jest szczerze gotowych do działania...

Leszek Janusz

Dobrze gadasz
Ja ro już stary człowiek idę napiję się zielonej herbaty bo jak poczytam jeszcze kilku ciekawych i pełnych zapału wypowiedzi to mnie szlag z jasnego nieba trafi przed monitorem.Sorry zagotowałem się

Adam

Lesiu zielona herbata..? Wink

dzialajmy panowie dzialajmy bo konkurencja o dziwo śpi.. Smile

kwiatek

No to zaczeles lesiu. Chcialem na priv ale na forum bedzie zabawniej

Powiedz mi na poczatku co ty zrobiles nawet przez ten czas kiedy byles w komisji. Oczywiscie poza spotkaniami. Pewnie zrobiles karty i ksiazki drogowe na kompie? Pewnie biegales do policji czy zarzadu drog zeby zorganizowac jakas probe? Pewnie zrobiles wyscig na cwiartke albo probe pod centralem? A moze chodziles na spotkania sedziow zeby dopilnowac przed rajdem zeby wszystko bylo wyjasnione? No to pewnie jezdziles z Rogalem po miescie i okolicy zeby wynalezc jakiekolwiek nowe place? A moze jezdziles do warszawy zeby tam na KJSie rozdawac zawodnikom ulotki KJSu w bialym?

moze niektore z tych rzeczy robiles, a na pewno zorganizowales trening na mostku. Zajebiscie

Ja w pewnym momencie zostalem w komisji sam. Wiec nie dziw sie ze nie widzialem wokol siebie osob chetnych do dzialania.

Przy organizacjinowego klubu, czy przy probach moge pomoc. Dobrze wiesz o tym. Moze nie bede stal z choragiewka bo tego szczegolnie nie lubie, a poza tym chcialbym kiedys startowac. Powiedzmy ze w przyszlym sezonie bylby cykl prob o puchar pana stasia z mleczarni, to zarowno ja jak i pewnie wiekszosc kierowcow chciala by startowac w calym cyklu, a nie w polowie. Bo by byla jakas punktacja, moze jakas nagroda na koniec.

uwazam ze dalo by sie zorganizowac jakas nieskomplikowana probe. Tak jak pisalem - 1000lecia, latwa proba, male wpisowe dodatkowo np. pomniejszone albo w ogole za free dla nowych uczestnikow, zeby zachecic nowe twarze. Miasteczko zniecheci nowych...
Mam juz pomysl na 3 sponsorow. Malych to malych ale bede dzwonil w tygodniu i cos sie moze wyjasni.

Leszek Janusz

Nie mówię,że mi nie pomagałeś bo stworzenie książki czy karty zajęłoby mi zbyt dużo czasu.Dodam więcej pomagałeś mi nawet robić książkę drogową.
Udało mi się przekonać aby powstały karty jak w PPZM, jeździłem szukalem nowych dróg, W-wei rozdawałem ulotki o którymś z naszych KJS-ów, propozycja... a zresztą to nie licytacja Very Happy

Nie ważne.
Ważne jest to aby połączyć siły i zrobić coś dla Naszego klubu.Piszesz totalną głupotę-poczekajmy...chyba,że może masz na to jakieś logiczne i przekonywujące wytłumaczenie bo wg. mnie jest to totalną bzdurę ale masz prawo do własnego zdania.
Opowiedź Nam swoją wizję czekania to może i my się przyłączymy Razz

Fajnie,że szukasz sponsora-każdy będzie super.Każda pomoc jest super
Proszę Cię tylko nie pisz więcej takich bzdur

Leszek Janusz

Jeszcze sprawa sponsora-każdy jest fajny i żadnym nie pogardzimy nawet tym,który ufunduje tylko koszulki ale jest to trochę zabieranie się od złej strony.
Sponsora do czego jak nic nie mamy załatwione,ustalone, zorganizowane-zacznijmy może od tego bo jak widać z naszym zapałem to jeszcze nam się zejdzie się zbierzemy i coś zorganizujemy

kwiatek

moim zdaniem najwiekszym problemem jest kasa. jak bedzie kasa reszte sie zrobi. uuuups. pomyslimy i zrobimy !

Zygo Z Kolebocji

Nie prezes Adamie, nie prezes, a dyrektor. Prezesem jest pan Grzędziński, który jest jedyną wedłóg mnie osobą w AP , która ma szeroko horyzontalne podejście do czegokolwiek. Niestety zajmuje się kartingiem, bardzo niestety. Organizuje WOŚP dlatego, że to jego pomysł.

kwiatek

Dokladnie. Pan Grzedzinski jest tam jedyna sensowna osoba, nawet rozmawialem z nim o minisprincie w mrd i jakotako zaakceptowal ze istnieje taki pomysl...

ALIEN_Rayle

Adam

RoGaL

Teraz moje 5 groszy.
Zygo, Jesli chodzi o próby łączone to za moich czasów na początku pod ołtarzem były 2 a czasem nawet 3 próby, po pewnych zabiegach powstała jedna. Superpróby - były i owszem na skrzyżowaniu kwadratowym pod centralem.(niewazne jaka byla, ale byla.) MRD o ktorym wszyscy mowicie istnieje od ilu lat, czy ktos wie ? a od ilu lat jezdzi w KJSach ??? Gdyby nie moje zabiegi to niewiaomo czy do dzis dnia by jechało (Kwiatek jesli juz wtedy mi pomagales to sorry ze zapomnialem).
A teraz cos o istocie próby/OSu. W zadnym slowie nie zgodzie sie z tym co napisales! Istota rajdu nie wazne na jakim poziome nie jest aby sie zmiescic przy smietniku czy też starej Babci co przypadkowo przechodzi obok. Trzeba pamietac ze o najwazniejszym "Zwycięzcy są na mecie" - trzeba przejechać trase w jak najkrótszym czasie, jak najkrótszą dozwoloną drogą i to że sie zmiescisz przy smietniku moze i Cie rajcuje.... ale mnie rajcuje bycie na mecie - najlepiej na podium. Elektorciepłownia - jest ZAJEBISTĄ próbą - wiesz dlaczego....bo możnapokazać kto jaki ma tor jazdy - a to od niego zależy jak szybko pokonasz odcinek ! (nie licząc takich szczegółów jak pojazd) i jeśli sie z tym niezgodzisz to chyba za bardzo nie jesteś w temacie sportu samochodowego. Wybór nowych władz ? a słyszałeś jak kiedyś była próba przegłosowania czegoś nowego na walnym? - ale dalej nie przynodzam w tym temacie.
Lesiu wiem że Wojtek M. to niezły bajko pisarz, ale nawet ja pamietam jak było 40 - 45 załóg, tak tak, tak było naprawde, oj wtedy były zajebiste czasy.

Odnośnie deklarowania się z pomocą, to ja nie jestem w stanie jasno zadeklarować ze bede mogł zrobic to czy tamto ... mam zbyt malo czasu dla rodziny jak na razie, ale na rajdy krotka chwile zawsze sie wyskrobie Smile

Teraz ja przeprosze za tak dlugie posty Smile

hihi nie czytalem go po napisaniu pewnie same brednie wyszly Smile

a tak w ogole to ja juz moze mam stare poglady, moze moje przekonania, wiedza i podejscie do tematu dawno sie przeterminowaly ??? a na koniec powiem ze piwo zawsze moze wypic Smile

a i bardzo chetnie bym sie spotkal z mloda wiarą Smile

Pozdrawiam

kwiatek

co do elektrocieplowni to IMO jest wlasnie fajna i dosc trudna.
A i przyjemnosci moze dostarczyc - wosp 2004 po sniegu jak jechalem z rudym lancia dluuugimi bokami

Zygo Z Kolebocji

Sorry, ale będzie długo.
Rogal, cały mój wywód o tym, że nie będzie tego, czy tamtego odnosił się do terażniejszości i dalszej perspektywy. Nie było mowy o tym, co tam kiedyś było. Kiedyś to i u nas była 2-ga liga. Próby łączone ( nie wiedziałem, że były), superpróba pod UW? Dlaczego mimo usilnych starań teraz wypierają się niejasnym regulaminem, prokuratorem, dlaczego nie chcą prowadzić żetelnej i konkretnej rozmowy na ten temat? Było, było pod UW, tylko czemu teraz nie może być superpróby na lotnisku?
Pisząc o istocie próby/oesu chciałem dodać słowa "m.in", spodziewając sie j.w sentencji typu "Zwycięzcy są na mecie", "...przejechać w jak najkrótszym czasie...". To są rególaminy, po to, by ująć całą sprawę w jakieś ryzy. Czy nie ma dla Ciebie żadnej różnicy co dzieje się między startem, a metą? Przecież wiem, że ma. Nie przejechanie każdego zakrętu jak najszybciej wynika albo z bojaźni kierowcy, jego niewiedzy albo z taktyki (np. szanowanie auta, założenia zespołu), a nie po to by ciułać punkty. Tak, rajcuje mnie, np. próba na Żeraniu z Pucharu Lata w W-wie, gdzie musiałem śmigać wokół silosów, pomiędzy betonowymi płytami na betonie i na szutrze. Nie ma, że pojadę sobie jak chcę. Będzie za szybko, to co z tego. Np R.Podlaski 2005, próba nr 2 (plac manewrowy koło aeroklubu), której rozszeżenia byłem nieskromnie mówiąc pomysłodawcą. O takie właśnie próby mi chodzi. Komplementów pod adresem tej próby było wiele, szczególnie od załóg z W-wy. Powiedzieli Mi, że to, MRD i dalej drugiej pętli nie jadą, bo szkoda im aut na pachołki.
Nie wiem czy bardzo, ale co nieco wiem. Jakieś 7-8 lat, to już jakiś kapitał. Masz 100% racje Rogal, że na Elek. można pokazać tor jazdy, widać jak na dłoni, ale czym tak w rozrachunku różni się od, chyba znienawidzonych przez większość, pachołkowych prób na giełdzie koło budy? Czy tam niczego nie można się nauczyć, niczego pokazać?
Mówię o energii i adrenalinie, która jest większa w chwili, gdy kierowca ma pod sobą szuter, a przed sobą bramę w którą musi się zmieścić, nieżeli na puściutkim placu z trzema latarniami. To mój deseń.

Byłem na jednym walnym, ale chyba nie na tym, o którym mówisz. Domyślam się.

Tak, było 40-45 załóg, ale Lesiu zdaje mi się mówi o opowieściach z dachowaniem i kanistrach za fotelami, o których ja też już słuchać nie mogę.

Już mi chyba wystarczy gadania o AP, łeb mnie zaczyna boleć.
Mam nadzieję Rogal, że nie uniosłem się w słowach i tonie na tyle by Cię urazić. Takie jest moje zdanie na te tematy, a twoja wiedza i doświadczenie jeszcze nie raz się przydadzą.
Pozdrawiam