Zygo Z Kolebocji
Do³±czy³: 03 Lut 2006
Posty: 683
Przeczyta³: 0 tematów
Ostrze¿eñ: 0/6
|
Wys³any: ¦ro 14:39, 03 Wrz 2008 Temat postu: II Rajd "Natalia" - 4-5.05.85 |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Wyniki ju¿ niebawem.
Z forum 4turbo.pl:
”Bo to siê beletrystyka zrobi³a na forum...
Natalii ? Hmm. Znowu ³ezka w oku. Trzy razy startowa³em i 3 razy wygra³em klasê. Raz by³o ¶miesznie, bo je¼dzi³em wtedy w klubie ma³ym, ale do¶æ bogatym, przy fabryce transformatorów ELTA. Nawet by³ klubowy samochód. I by³ "opiekun" onego, co mu siê wydawa³o, ¿e umie je¼dziæ. Pojecha³ na delegacje na Rajd Natalii. Telefon do mnie w pi±tek:
Stary, przyjed¼, musisz napompowaæ klasê, bo jest nas za ma³o i punkty przepadn±.
A ja rok wcze¶niej ju¿ jecha³em Nataliê, by³em zaprzyja¼niony z Bia³ostoczanami, wiêc wahania trwa³y 5 minut.
Dlaczego by³y wahania ? Hmm. Bo moje auto mia³o wymieniane t³oki, pier¶cienie, cylindry itd. s³owem kapitalka !
Mój mechanik od silnika nakaza³ mi jechaæ 30km i pó³ godziny odpoczywaæ, nie przekraczaæ 3 tys. obrotów. Potem 3500 i pó³ godziny ale w ¿adnym wypadku nie dochodziæ do 4 tys. Ciasno ci spasowa³em, uwa¿aj na obrotomierz, a najlepiej nie jed¼.
Ale ja chcia³em pomóc koledze... Pojecha³em, studzi³em, wzi±³em kwity, zrobi³em po trasie rajdu pêtle, nie opisywa³em ¿adnych zakrêtów. Pe³na lipa.
Przyszed³ rajd. A poniewa¿ rajd Natalii mia³ asfaltowy wy¶cig a resztê szutrow±, wyrypy po lasach, to sobie zapi±³em 3 bieg i pyr-pyr, czasami pilnuj±c obrotomierza zapina³em czwórkê.
W ten w³a¶nie sposób, mój by³y kolega, do dzi¶ jest ¶miertelnie obra¿ony. Bo to pompuj±cy klasê rajd wygra³.
Rok wcze¶niej, pojecha³em z ma³o oblatanym pilotem, na zasadzie kto jest chêtny i cos umie pisaæ/czytaæ.
Pilot z niego by³ ¿aden. Doje¿d¿amy do jakiego¶ jeziorka w lesie, wychodzi gajowy. Ja mu mówiê, ¿e tu piêknie i to jeziorko ¶liczne i takie niebieskie kwiatki kwitn±.... A gajowy na to:
- a te p³ywaj±ce kalosze ty widzia³ ?
- a widzia³, a jak¿e ! - odpowiadamy z pilotem na zaczepkê miejscowego.
- a byli tu tacy jak wy, razu jednego wpadli autem do jeziora i tylko po nich buty zostali, ot co.
Ja wiedzia³em, ze sobie jaja robi, ale mój pilot Wojtek pu¶ci³ takiego pawia na te niebieskie kwiatki....
Inna sprawa, ¿e juz na rajdzie nie mia³ problemów (powiedzmy to ³adnie) gastrycznych.
Jecha³em tez z Miko³ajem Madejem i to by³a spora ró¿nica. Budzimy siê w Hotelu Le¶ny. Na kacu. Jak zwykle. I musia³em mu to wytkn±æ. Miki ! Wojtek to dyktowaæ nie umia³, ale tym siê ró¿ni³, ¿e jak oko otworzy³em to mia³em ¶niadanie pod gêb± a ty mi tu ¶pisz !
Balety by³y prze okrutne, nie oszczêdzali¶my siê. Rajd Natalii mia³ fajne trasy szutrowe, nieco inne ni¿ jakie¶ Kormorany. Mia³ wy¶cig uliczny, startowa³em te¿ na torze ¿u¿lowym, co potem doczy¶ciæ syfu z auta siê przez pó³ roku nie dawa³o. Szkoda, ¿e teraz klub z takimi tradycjami nic nie organizuje. Na terenach, gdzie pierwsze kroki stawiali Przybylski, Polety³o, Cha³as, Sadowski i wielu innych.”
Lech „FERODO” Wójcik
|
|