Rajdowy Białystok

Leszek Janusz

Za nami przedostatnia runda RMO Podlaskiego.
Wygląda na to, że na jedną rundę przed końcem w większości klas sprawa tytułów mistrzowskich jest już rozwiązana.
Na ostatniej rundzie wyjaśni się jedynie tytuł mistrza w klasie II oraz w klasie gość.
Sprawa tytułu mistrza okręgu jest już raczej wyjaśniona choć już chyba tylko teoretyczne szanse ma Marcin "Radzio" Radecki.

Jakie były Wasze typu przed sezonem?
Z zawodników startujących kto jest zadowolony z zajmowanego miejsca a kto jest rozgoryczony swoją niską formą/wysoką formą przeciwników-spełniły się założenia przedsezonowe??

W eliminacjach, które były jednocześnie rundami RMO i PPAiK niczym w Mistrzostwach Polski przyjezdni pokazali chyba Nam nasze miejsce w szeregu.

Moim zdaniem szczególne gratulacje i słowa uznania należą się Felixowi za ogromny postęp w nauce jazdy jego tylnonapędowym BMW oraz za podjęcie rywalizacji w cyklu PPAiK gdzie wciąż ma chyba szanse na miejsce na pudle w swojej klasie.
Nie ukrywam,że moim zdaniem jest to "czarny koń" tegorocznych rozgrywek choć jeszcze daleko droga przed Nim zresztą jak przed większością z Nas.

A jakie są Wasze wrażenia po dotychczasowych rozgrywkach??

Felix BMW

Łoj Leszku Januszu się aż wzruszyłem , dziękuje za miłe słowa . Rok 2007 jest jeszcze u mnie nie zakończony . Na razie jestem chyba z tego co się nie mylę 3 w klasie więc jest szansa . Budżet stopniał do zera ale jeszcze myślę może sie uda coś wskrzesić . Tak czy inaczej zobaczę jak będzie wyglądała sytuacja po Rajdzie w Ziemi Kłodzkiej na który ja już nie pojadę . Jeżeli będzie szansa to pojedziemy do Chełma by powalczyć o 2 lub 3 miejsce w klasie . Jeżeli chodzi o refleksje to mówiąc szczerze ten rok naprawdę przyniósł mi dużo. Posiadam wielki bagaż doświadczeń jak i wielką dziurę na koncie Wink

Uważam że to nie były wydane pieniądze w błoto . Mimo że plączemy się z Piotrkiem gdzieś koło 8, 9 miejsca w generalce i 3 , 4 miejsca w klasie to i tak jestem zadowolony z moich wyników. Progres , który nastąpił w tym roku jest ogromny. Jeszcze rok temu nie mogliśmy nawiązać walki z przednionapędowcami a już dziś potrafimy co mocniejsze pojechać Wink

W 2008 r na pewno nie pojadę PPAiK ale będę starał się uczestniczyć jako zerówka w Prawdziwych Rajdach gdzie sztuką będzie oswoić się z prędkością .

Leszek Janusz

Felix wiem,że masz problemy z pamięcią i nie zawsze wiesz, które u mnie to imię a które nazwisko ale jak czasami pomylisz się to się nie obrażę Razz

Pamiętam jak w zimie spotkaliśmy się i śmigaliśmy przy drodze do Bielska gdzie co dopiero stawiałeś kroki w betce-nieśmiałe kroki. Musimy znów w tym roku tam polatać i zobaczymy jak w teraz będzie Ci szło-czy pełnymi bokami będziesz latał Very Happy

Co do Twoich planów to musisz wziąć pod uwagę, że nie zawsze będzie to 0, czasami możesz mieć możliwość startu jako K czy szachownica. Jednak każde z tych aut pełni swoją funkcję także nie zawsze będzie tak różowo, że będziesz leciał zupełnie bezstresowo jak zawodnicy uczestniczący w zawodach ale zawsze jest to krok w kierunku rozwoju prawdziwego sportu przez duże S.
Jednak plan jest dobry i trzymam kciuki za jego realizację Smile

Zygo Z Kolebocji

O sezonie RSMO P/PPAiK 2007 i następnym pogadamy sobie pewnie PO sezonie, ale jedno, już teraz, rzuca się w oczy. Praktycznie tylko Radzio i Łukasz Bielecki, zakładając, że pojadą Rajd Niepodległości, wystartowali w większości eliminacji. Zbyszek Rosiński z AS ogarną już Imprezę na tyle, że wielkich szans na wygraną z Nim nie ma. Nie ma sytuacji, w której większość załóg z naszego regionu startuje w każdej eliminacji. Nie ma zażartej rywalizacji, to i po h.. jechać do Suwałk/Białego. Imieniny Cioci mam, albo coś tam. Kilka załóg pojechałoby już coś poważniejszego, rzygają KJS-ami. Nie chcą ich, jednak na PPZM ich nie stać. Chyba tak to jest. Fakt, za wiele aut u nas nie startuje, ale gdyby większość jechała większość eliminacji, to mogłoby być punktowo bardzo ciasno przed 11.11.
Zauważyłem kilka załóg w Suwałkach, które nie przyjechały na PPAiK w Białym. Celica, Kadet, Golf 1... Czemu??? Naprawdę nieźle śmigają, byłoby ciekawiej z pewnością.
Tak w nawiasie, jeśli Wojtek Śliwowski dalej będzie robił próby typu Wołownia tak jak tydzień temu na PPAiK w Suwałkach, to kiep ten, kto do Suwałk nie pojedzie.
Ach te w porywach 130km/h szutrem...x3 Wink

Leszek Janusz

Rzygać może i rzygają lokalnymi KJS-ami ale jako pilot Felixa orientujesz się jakie są koszty startów w PPAiK-niby III liga za spore pieniądze za co otrzymujemy szybsze ale jednak KJS-y. Osobiście wolałbym pojechać połowę tego co miałbym pojechać w PPAiK ale jednak rund PPZM.

Zgodzę się jednak, że mało u Nas załóg startuje mimo,że nasze miasta nie są bardzo daleko od siebie.
Pozostaje jednak mieć uznanie dla chłopaków z Łomży, którzy oprócz tego,że super imprezy organizują u siebie (80km tylko od B-stoku, wpisowe groszowe i mało kto jeździ-nie rozumiem tego ni w ząb ??) to jeszcze potrafią zebrać się na kilka aut i pojechać jednym teamem na zamiejscowy KJS i nie tylko.

Seba

Leszku, ja też wolałbym pojechać 6 pzm'otów niż 12 rund PPAiK, ale wbrew pozorom chyba nie da rady w ten sposób przeliczyć. Powiedzmy, że na jeden PPAiK w gdzieś daleko wydasz 1000 - 1500 zł. Na PPZM musisz szykować minimum 3000, tak mi się wydaje z resztą bardzo chętnie posłucham nt. żywotności opon w PPZM na ile starczy komplet Matadorów?

Poza tym trzeba dysponować odpowiednim sprzętem, samo przygotowanie auta do wymogów regulaminowych i zakup jakiejś odzieży to w minimalnej wersji w moim przypadku 15 tys. zł. Z założeniem, że chcial byś jechać na prawym i nie muszę doposażać pilota Smile

Nie wspominam już o kimś kto pomógłby na serwisie, no niestety noclegi kosztują i na jakieś piwo chociać trzeba komuś zostawić.

Koszta robią się naprawdę niesamowite, przynajmniej z mojego punktu widzenia. A mam już dość siedzenia w domu i nie wiem czy nie nastawię się właśnie na PPAiK.

Chciaż myślę też o CC/SC w PPZM Smile

ale nie wiem jak czułbym się w takim pudełku Smile

no i finanse także obecnie chyba jednak poza moim zasięgiem, natomiast jedyny plus takiego rozwiązania jest taki, że mógłbym w końcu startować konkurencyjnym autem i byłoby z kim powalczyć. Tylko czy jakąś firmę (potencjalnego sponsora) zainteresuje klasa A0 ? Z tego co się orientuję to nie pokazują małych klas w TVN Turbo. A w PPAiK można zawsze walczyć o tytuł mistrza polski w końcu Smile

Chyba jednak lepiej pojeździć jeszcze sozon w papiku i szykować powoli auto do PPZM w swojej klasie czyli A7.

Jak uważacie?

Leszek Janusz

Niestety tak jak piszesz nie da się dosłownie przeliczyć. Co do opon załóżmy,że ze względu na większą ilość km w rajdzie PZM bardziej się zużywają ale z drugiej strony jedziesz szybko a w KJS-ach to nawrocik, ciasny zakręt, strzał ze sprzęgła i opony również szybko się zużywają.

Co do relacji w TV to niestety i mocniejsze klasy wielokrotnie nie są pokazywane bo relacje ograniczają się do zwycięzców rajdu no i w dużej mierze większości poświęcone są gościom startującym w PZM choć zupełnie tego nie rozumiem.
Nawet startując w N3 czy w A6 nie jest pewne,że zostaniesz pokazany jeśli nie będziesz wysoko w generalce więc chyba dużej różnicy nie będzie pomiędzy A0 a ginącym w tłumie aut A7 Kadecie ;]
Plusem startów w A0 jest moim zdaniem to,że koszt obsługi auta i paliwa będą niższe niż w A7-chyba,że mówimy o transporcie auta na lawecie na rajd to wtedy bez znaczenia Smile

Co do serwisu w PPAiK jak i w PZM to różnica wbrew pozorom nie będzie ogromna-jeden czy dwa dni dłuższy rajd to koszt wyższy o powiedźmy 200-300zł a jednak frajda zupełnie inna. Powiedźmy,że mając koleżeński serwis ta różnica jest jeszcze mniejsza. Wszystko zależy co i na jakim poziomie chce się robić.
Nie ma takiej sumy, której by nie można było wydać z tą różnicą,że auta CC/SC czy Kadet/Astra łatwiej zniosą druciarstwo nawet dosyć zaawansowane w odróżnieniu od aut francuskich :/

Podsumowując ciut przy długi post. Barierą jest i zawsze będzie kasa. Jednak to co chcemy robić i w jakim stopniu zależy tylko od Nas. Biorąc pod uwagę kierowców z którymi w tym i nie tylko sezonie startowałem wiem,że za naprawdę niski koszt ale z ogromnym sercem można wystartować w PZM-ocie i dobrze się bawić. Mogę się założyć, że budżet min. w kilku przypadkach nie przekroczył budżetu Felixa na wyjazdowym PPAiK a mimo wszystko bawiliśmy się świetnie.

Wybór auta-no cóż można myśleć o dobrze przygotowanym Kadecie w A7 lub rozmienić marzenia i mieć w garści CC N-0, którym będzie można pośmigać w PZM.

Jak sam kiedyś zrealizuje marzenie startu za kierownicą to podzielę się z Wami wrażeniami jak to wygląda od strony kierowcy. Na razie mogę jedynie wnioskować z rozmów z kierowcami Smile

Seba

Najbardziej w SC podoba mi się to, że byłoby to auto porównywalne z konkurencją, najchętniej to bym pośmigał w jakimś pucharze Smile

bo już mnie dobijają różnice sprzętowe

Szkoda, że puchar kadeta nie wypalił. Ostatnio doznałem szoku jak zobaczyłem specyfikację renówki Pogana na hodze :O
No i tak wygląda teraz czołówka PPZM, jak dla mnie poza zasięgiem jakimkolwiek!

Może i fajnie pośmigać sobie jakimś autem, ale w tym sporcie chodzi również o rywalizację, poprostu fajnie się z kimś pościgać i równać do kogoś, ale raczej w sensie techniki jazdy i umiejętności a nie kolejnych przeróbek w aucie, no ale bez tego ani rusz, także chciałbym pośmigac porównywalnym sprzętem do konurencji, w SC dałbym radę to robić. Albo przygotować auto do PPAiK i tu akurat wiem dokładnie czego brakuje i też byłbym w stanie to zrobić finansowo.

No i w PPAiK można złapać jakąś formę, chociażby w jeździe w KJS, bo po starcie 3 razy w roku w PPZM to za wiele bym się nie spodziewał po sobie, ja ostro rdzewieję jak nie jeżdżę hehe

sorki za OT jakoś "głośno myślę" nad 2008 bo 2007 to jak dla mnie stracony czas

poza tym prawdopodobnie sprzedaję kadeciora za jekiś czas - jak ktoś ma ochotę, tylko muszę doprowadzić go do porządku po suwałkach, bo tuleja wachacza do wymiany i jeszcze ze 2 piedoły, shamowane 147 km i 190 NM także silnik zdrowy, jak go ktoś odchudzi jeszcze troszkę to będzie nieźle śmigał, narazie jednak co tu dużo mówić odstaje od czołówki papika, ale szybki jest napewno Smile

ja nie odchudzałem na max bo cały czas mi się PPZM marzył i nie chciałem potem mieć problemów z homologacją

Felix BMW

Tera ja

Na kjs w PPAiK np Suwałki wydałem tak : laweta 80 zł , wpisowe 100zł , Hotel 3 os 180 zł , Paliwo Bus 300 zł , Rajdówka Paliwo 150 zł . Socjal , picie , jedzenie 80 zł. Jakby nie liczył 710 zł. Można powiedzieć że laweta nie potrzebna bus jeżdżący za rajdówką nie potrzebny . Suwalki pokazały że jednak wszystkie te nie potrzebne rzeczy przydały się jak diabli . Czarkowi Laweta z Busem się przydała równie dobrze mogło mi się coś przytrafić , Jeżdżący bus za rajdówką wożący w 2 kpl opon . Do Rajdówki zabierasz 2 koła a ja straciłem 3 . Jakby nie miałbym busa to cały rajd przegrany . Leszek i nie mów mi że PZmot da sie pojechać tanio . Oczywiście da się ale ryzykujesz dużo . Zobacz Kjs ile kosztuje . Po tym kjsie u Struka zostawie po przeglądzie z 500 zł jak nic do tego kpl nowych opon 800 zł i kpl felg 400 zł .(1700zł) Teraz przygotowuje się jako Zerówka na Rajd Kormoran . Policzyłem sobie że na taką zabawe bede musiał wydać z 5000 tys . Kupić szutrowe zawieszenie z 1800 zł , Koszt paliwa transport lawety noclegi z 3000 tys . I po zerówce zobaczę jakie są koszty naprawy ???? KJS uczy dużo i w porównaniu z PZM nie wydajesz aż tyle kasy . PZM jest szybki ale jak nie patrzył z 4500 musisz mieć by wystąpić choćby w warszawie albo na takim orlenie . A po rajdzie leczysz auto i idzie drugie tyle albo i więcej. Sorry ale takie mamy kosztowne hobby jak nie liczył wsio idzie kasa . Plan mój jest taki Auto Do Historycznej . Tam będę mógł się ścigać z paroma BMW i koszty naprawy auta nie duże i wpisowe calkiem do przyjęcia . Sądze ze szybciej pokażą w TVN Turbo lecącą bete bokiem niż starego kadeciora czy astre ( bez ujmy dla kadetów ) Wink

kwiatek

Felix poczytaj sobie troche o rajdach
zeby startowac w klasie historycznej w rsmp musisz najpierw zdobyc licencje miedzynarodowa, czego bardzo ci zycze (i kiedys sobie) ale to troche potrwa i bedzie na pewno kosztowne. Poki co w PPZM bedziesz traktowany jak kazdy inny zawodnik i bedziesz placil po tysiu wpisowego

odnosnie konkurencji i kosztow w ppzm
tak na prawde poziom nie jest az taki wygorowany. Tomek Kramarczyk w zeszlym sezonie jezdzac seryjna astra (silnik i skrzynia seria, paliwo 95, zawias tylko bilstein, male hamulce) na uzywanych oponach w kazdym swoim rajdzie w ppzm miescil sie na podium generalki. czyli da sie. Na szutrach nie raz prawie seryjne lanosy dojezdzaly wysoko w generalce

w tym sezonie pojawily sie dwa citroeny c2 w ppzm ale z nimi tez da sie wygrac. pamietajcie ze najwazniejszy jest kierowca a nie sprzet. Zreszta Wiesiek Zagon juz nie raz to pokazal u nas w KJSach

Seba pytal o opony. Mysle ze nowy matador przy rozsadnym uzywaniu powinien nawet na 4 rajdy starczyc. Mowa oczywiscie o sliku. Z deszczami i mediami bywa gorzej. Ale duzo tez zalezy od stylu jazdy, czy kierowca katuje opone, czy ja szanuje. Wiec to nie sa straszne koszty.
Ja bym radzil nei sprzedawac kadeta, lub zbudowac isa (choc to juz duze koszty) ale nie wchodzic w auto N-0

Moim zdaniem przejechanie dwoch PPZM w roku da wiecej niz calego sezonu ppaik. Ale moze sie myle...

Leszek Janusz

Tomek Kramarczyk-myślę,że to idealny przykład Smile

Felix jak najbardziej rozumiem takie podejście,że trzeba busa, lawetę i inne koszty ale rozpatrujemy dwa podejścia. Widać,że podchodzisz na bogato-nowe opony, bus itp. więc i koszty masz spore jak na wyjazd do Suwałk.

Co do startów w PZM-ocie zgadzam się z Kwiatkiem, że w poszanowaniu zestaw nowych opon starczy na min. 4 PZM-oty jak nie lepiej (myślę,że te oponki na których Tomek jeździł przeżyły więcej jak 4 PZM-oty i pewnie jeszcze kilka treningów Smile

)
Jeśli chodzi o oponki to klasa N-0/ A-0 wybaczą jazdę nawet na seryjnej oponie zarówno na suchym jak i mokrym co zdecydowanie obniży koszt startów zaopatrując się w sensowne nawet używki.
Jeśli chodzi o Kadeta to można na deszcz założyć jakieś fajne seryjne i tez powinien dać radę ale na suche to już przydałyby się slicki.

Wydaje mi się Seba, że w Twoim przypadku powinieneś rozważyć czy po sprzedaży Kadeta będzie Cię stać na zakup już gotowego CC/SC do PZm-otu i jeszcze Ci zostanie na jakieś starty czy nie.
Jeśli natomiast wyjdzie Ci,że i tak będziesz musiał doposażyć CC/SC to nie opłaca chyba Ci się bo koszty doposażenia w zakresie bezpieczeństwa to na jedno wyjdzie Kadet=CC/SC.

Wpisowe będzie bez różnicy od klasy, dowóz auta również. Ceny części używanych nie sądzę,że w obu przypadkach będą znacznie sie różniły ew. niewiele jak coś się popsuje (w nowych na pewno będzie spora różnica).
Koszty obsługo-z tego co widzę na tegorocznych eliminacjach to znacznie da się je ograniczyć. Wiem,że ekipa Moto-Szlifu bardzo dobrze sobie radzi poprzez obniżenie kosztów serwisując się np. z Miałkim, maluchem i innymi załogami (na Wiśle chyba razem 5 załóg obsługiwali Smile

)
Cena znaczniejsza może być w kosztach paliwa choć Kadetem można pojechać na 95 a w CC/SC ze zrobioną elektroniką to już preferowane jest 98.

Z mojego doświadczenia to budżet na rajd PZM-otu przy pokombinowaniu da się pojechać w granicach 2-3 tyś złotych z wpisowym

P.S. Po raz kolejny się z Kwiatkiem zgodzę- dwa rajdy w PZM-ocie da więcej wrażeń i umiejętności niż sezon w PPAiK i jeszcze zostanie czapka drobnych

kwiatek

Lesiu juz sie dawno w tylu rzeczach ze mna nie zgadzales Smile

Leszek Janusz

Dlatego postanowił to dwukrotnie podkreślić Razz

Zygo Z Kolebocji

Burdel panowie robicie na forum. Admin???
Zapomnieliście o meritum tematu.

kwiatek

To ty chyba Zygo w burdelu nie byles Smile

Felix BMW

Leszek I Kwiatek bez urazy ale uwazam ze nie macie bladego pojęcia o tym co osiągnie się po pzmocie i KJSie ( PPAIK) Mam jakieś pojęcie bo przejechałem pare Kjsów . Nie sądzę bym podszkolił się po przejechaniu 2 pZmotów . Na pierwszym PZmocie i jego pierwszym zakręcie zabiłbym się bo nieogarniał bym bmw. Teraz mysle ze poradziłbym sobie ale jeszcze widze ogromy problem w słuchaniu pilota .

Zygo Z Kolebocji

Faktycznie, może nie do końca dobre porównanie. Zmienię na bajzel. ;]

kwiatek

Felix bez urazy ale uwazam ze mamy pojecie. Pojezdzisz troche w ppzm to wtedy poopowiadasz.
Zygo wiecej luzu Smile

Zygo Z Kolebocji

Oj, Ja to wyluzowany, piwko itp. Rozchodzi się o to, że temat jest o sezonie, a nie gadkach j.w. Sam pomysłodawca zapomniał o tym. Wink

kwiatek

Ale to byl wyluzowany sezon. Ja od kilku sezonow tylko gadam a nie startuje(jako kierowca). Wiec i na forum mozna sobie pogadac.